Laureatem Poznańskiej Nagrody Literackiej – Nagrody im. Adama Mickiewicza 2025 został Michał Witkowski – prozaik, dziennikarz, autor dziewięciu książek.
Na konferencji prasowej 25 kwietnia 2025 werdykt Kapituły ogłosiła Prorektorka UAM, prof. Joanna Wójcik. Gala Poznańskiej Nagrody Literackiej odbędzie się 23 maja w Collegium Minus w Sali Lubrańskiego. Tegoroczny laureat otrzyma nagrodę pieniężną w wysokości 120 000 złotych.
Michał Witkowski (ur. w 1975 r.) – pisarz i dziennikarz, stale współpracuje z „Ha!artem”. Stypendysta Ministra Kultury. Był nominowany do nagrody Paszportu „Polityki” w 2005 roku w kategorii „literatura” oraz dwukrotnie do Nagrody Literackiej Nike w 2006 (za „Lubiewo”) i 2007 (za „Fototapetę”). Otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia 2006 w kategorii „proza” za „Lubiewo”. Autor dziewięciu książek, z których ostatnią jest „Wiara. Autobiografia” (Wydawnictwo Znak, 2023).
INGA IWASIÓW, CZŁONKINI KAPITUŁY POZNAŃSKIEJ NAGRODY LITERACKIEJ
„Wiara”, pierwsza część zapowiedzianej przez Michała Witkowskiego trylogii „Autobiografia” przypomniała mi wszystkie olśniewające cechy jego pisarstwa. Napisana (zgodnie z tytułowym sygnałem) w pierwszej osobie, sugerującej bliskość z autorem i pełnię szczerości, uwodzi błyskotliwym, a zarazem przygważdżającym uwagę opisem lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Można z „Autobiografii” uczyć się rzemiosła, podpatrywać technikę opisową, działającą bez zacięć. Zyskać pamięć epoki gierkowskiej i podejść z pisarzem w nietypowe obszary następującego po niej czasu przejściowego. „Wiara” dla stałych i początkujących wielbicielek i wielbicieli pisarza może być kluczem do pozostałych utworów.
URSZULA GLENSK, CZŁONKINI KAPITUŁY POZNAŃSKIEJ NAGRODY LITERACKIEJ
Ta książka może uwieść czytelników. Sprzyja temu fakt, że powroty do PRL-u stały się modne wraz z jego znikaniem, a mały realizm zamkniętej epoki jest dziś chętnie mitologizowany. Sceny z dusznych klas, z konkursów recytatorskich, z ekstatycznego oglądania „Niewolnicy Isaury” czy szukania bursztynów opowiedziane przez Michała Witkowskiego w konwencji hiperrealistycznej uruchamiają pracę pamięci i powodują, że wielu czytelników pozwoli pisarzowi zahipnotyzować się obrazami z przeszłości. Zobaczy barometry z Matką Boską wystawione w nadmorskich straganach, „baby w białych majtasach” na plaży, albo nauczycielki „z trwałą na barana” lub poczuje intensywny zapach gofrów, z czasów ekologii zapachów. I zgodnie z podpowiedzią narratora nie znajdzie ani jednej zdrowej rzeczy, którą „jadaliśmy na wczasach”.
Dwadzieścia lat po napisaniu „Lubiewa”, książki-przełomu; po napisaniu ośmiu, „czarnych aniołów” – jak nazywa swoje powieści Witkowski; po kilku tomach opowiadań, autor wrócił do nieposkromionego pisania o samym sobie, stawiając w centrum bezpruderyjne „ego”. W sukurs przyszła pisarzowi znakomita forma twórcza.